Mija 3 tygodnie bez cukru:)
Obiecałam sobie, że do świąt nie będę jadła nic słodkiego, a po świętach tylko słodycze zrobione w domu. Jak mam wielką ochotę na słodkie, to dodaję stewię- nie ma na szczęście tego chemicznego posmaku, jak słodzik "nienaturalne".
Wczoraj dostałam okres I mało się nie ugięłam i nie otworzyłam ciastek, ktòre miałam w szafce (na zasadzie: E tam to tylko 3 zmarnowane tygodnie wyrzeczenia, ale przecież jestem bardzo biedna, bo mam okres!) , ale wzięłam się w garstki i po prostu poszłam spać. O 21.00 :))))))
Też tak robię, żeby nie podjadać to uciekam do łóżka;))
OdpowiedzUsuńGratuluję determinacji, 21 dni bez cukru to zacny wynik :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńja zazwyczaj rzadko mam ochotę na słodkie ale przed okresem nigdy nie mogę się powstrzymać :D uzupełniam chyba wtedy braki
OdpowiedzUsuńkiedyś byłam uzależniona od cukru, ale postanowiłam z niego zrezygnować i już chyba 3 lata nie słodzę :) czasami się skuszę, ale są to pojedyncze przypadki :) a co do słodyczy to pozwalam sobie na nie tylko weekendowo :)
OdpowiedzUsuńGratuluję silnej woli! Ja mam przykaz od lekarza odstawić wszelakie słodycze ze względu na alergię, a że nic innego nie słodzę, to mam trochę ułatwione zadanie. Boję się jednak tego dziwnego stanu, który zawsze mnie dopada po 3-4 dniach - jak po odstawieniu papierosów - okropne samopoczucie, osłabienie. Na szczęście już 5-6 dnia wszystko wraca do normy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci silnej woli.
OdpowiedzUsuńcudowny smak i wykonanie !!!
OdpowiedzUsuń