środa, 24 lipca 2013

No to popłynęłam... :(

Tak sobie ostatnio płynąc na fali dobrego humoru i optymizmu z niepokojem zauważyłam, że niezauważalnie dzień po dniu... jem coraz więcej! Gdyby nie to, że biegam i karmię piersią, to nie wiem, co by ze mną było. Cały czas kręcę się koło lodówki i non stop sobie dogadzam: tu garstka orzeszków, tu miseczka truskawek, tu plasterek sera (jeden, drugi, piąty)...

Przesadzam zdecydowanie z węglami i brzuch mi ostatnio urósł :(

Jak dziś usiadłam i spisałam sobie to, co zeżarłam, to aż mi włosy dęba stanęły z wrażenia:

  • "surówka piękności" (płatki owsiane, miód, orzechy nerkowca, nektarynka, rodzynki)
  • 6 plasterków sera
  • twarożek domowy
  • miska truskawek (spora, niestety)
  • 4 tosty z białego chleba
  • 2 paczuszki ciastek Bellvita 
  • 3 gigantyczne plastry szynki
... i nawet nie jestem pewna, czy to wszystko, a jeszcze nie ma 16.00!!! :(((( Mam takie wyrzuty sumienia, jak nie wiem :(((

 Nic dziwnego, cholera, że ja nawet głodna nie jestem! Co robić?!

Planować posiłki i zapisywać (na bieżąco) to, co zjadłam.  Albo może robić zdjęcia każdemu posiłkowi? Nie tylko tym ładnym i zdrowym do wstawienia na bloga, ale właśnie tym ukratkowym, bezsensownym i niezdrowym... Może mnie to trochę powstrzyma? Jak myślicie?


12 komentarzy:

  1. 16, a Ty nadal bez obiadu? :P
    czy to same `przekąski` są?:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z obiadem czekam dziś na małżona do 17.30, więc to same przekąski..

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm, jak zjem na śniadanie płatki owsiane to potem do ok 14 godz nie mam już ochoty na nic. A ostatnio jadłam też z miodem , słonecznikiem i pestkami dyni i miałam pełen brzuch do popołudnia. Ale zależy też od dnia. Ogólnie sporo zjadłaś przekąsek. Lepiej by było zjeść obiad a wyrzucić np. plastry sera i szynki z tostami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta prawda... Szkopuł w tym, że ja wczoraj też byłam najedzona po tym śniadaniu, ale jakoś tak... kuźwa nie wiem, po prostu miałam te wszystkie rzeczy pod ręką...

      Usuń
  4. Chyba musisz w sobie wyrobić nawyk 5 posiłków dziennie co 3 godziny :) i 3 konkretnych POSIŁKÓW a nie samych przekąsek.

    OdpowiedzUsuń
  5. myślę, że zapisywanie jest w porządku, wtedy widzisz na papierze co i jak i wiesz jakie błędy popełniłaś i czego nie robić : ) ale racjonalne żywienie to inna broszka: co trzy godziny posiłek i w ciągu dnia powinno być ich ok. 5 z przekąskami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, u mnie tego się potrafi zrobić z 10...;)

      Usuń
  6. nie ma bata - jesz co trzy godziny z zegarkiem w ręku. i piszesz na lodówce wielką kartkę z godzinami o których możesz zjeść.
    sama miałam problem z przekąskami... chodziłam po domu kiedy miałam wolne i nie jadłam niby nic konkretnego, ale "tu cukierek, tam plasterek sera" i się zbierało. Teraz jem regularnie, ostatni posiłek godzine przed wyjściem z pracy i mogę jako tako nad tym zapanować. Gorzej jak coś rozwali mi plan dnia - wtedy też płynę... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kartka na lodówce - dzięki za radę, będzie wisieć od dziś!

      Usuń
  7. na przyszłość musisz bardziej uważać!

    OdpowiedzUsuń