Przytyłam! Dwa tygodnie przed najważniejsza imprezą firmową w roku przytyłam 2 kg!!!
Wystarczyły 2 tygodnie na garnuszku teściowej i 2 kilo na plusie :( Dobrze, że wczoraj przywiozłam ze swojego mieszkania (wciąż trwa remont) wagę, bo pewnie za tydzień byłyby to już 3 kg :(((
Dukan? Lodówka na klucz? Zadrutowanie szczęki? Any ideas????
A ja jestem zdania, że nie ważne ile ważysz - ważne jak się z tym CZUJESZ. Moje słowa potwierdzają osoby, które są grube z wyboru, bo po prostu wydaje im się, że lepiej wyglądają, a jeżeli im się tak wydaje, to również dobrze się z tym czują. W innym przypadku chciałyby zmiany. Jako przykład można podać wiele sławnych osób, właściwie z każdej branży :)
OdpowiedzUsuńwiem co czujesz, każde +1, +2 kg to już czerwone światło :) ale nie daj się :) pobiegaj, poskacz pajacyki, pij dużo wody :) będzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńps a u mnie możesz wygrać etui do biegania do telefonu - zapraszam :)
Polecam zwiększenie ilości posiłków w ciągu dnia i zmniejszenie ich porcji. Dodatkowo 3-4 treningi cardio w tygodniu, po 30-40 minut ;)
OdpowiedzUsuńRacjonalne żywienie. Znam ten ból niestety :/
OdpowiedzUsuńooo tak znam ten ból, myślę że aktywnośc fizyczna to podstawa:)
OdpowiedzUsuńZawsze jak się wyjeżdża do kogoś to tak jest :)
OdpowiedzUsuńBlog którego szukałem dobra robota!
OdpowiedzUsuńwygląda to super! fajne pomysły!
OdpowiedzUsuńFajne pomysły i interesujący wpis !
OdpowiedzUsuń